"Przyrodni brat"-Penelope Ward
Tytuł oryginalny: " Stepbrother Dearest"
Autor: Penelope Ward
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Edito
"Greta była cichą nastolatką, a jej życie miało swój spokojny rytm — szkoła, nauka, dorywcza praca i dom... Kiedy pewnego dnia w domu pojawił się jej przyrodni brat Elec, nie była na to przygotowana. Nienawidziła tego, jak wyżywał się na niej, dając upust swojej niechęci wobec nowej rodziny. Nienawidziła tego, że sprowadzał do swojego pokoju różne dziewczyny z ich szkoły. Nienawidziła tego, że coraz bardziej ją fascynował. Zbuntowany, irytujący i odpychający, coraz bardziej pociągał Gretę. Jego aroganckie zachowanie, muskularne ciało, pięknie wyrzeźbiona twarz sprawiły, że jej ciało wbrew umysłowi reagowało tak, jak jeszcze nigdy przedtem. Łączące ich uczucia zaczęły się zmieniać, aż pewnej nocy przekroczyli granicę, spoza której nie było już odwrotu...
Następnego dnia Elec wrócił do Kalifornii, zniknął z jej życia równie nagle, jak się w nim pojawił. Minęły lata, od kiedy widziała go po raz ostatni. Gdyby nie rodzinna tragedia, która pewnego dnia zaskoczyła wszystkich, pewnie już nigdy nie stanęliby ze sobą twarzą w twarz. Oszołomiona Greta stwierdza, że nastolatek, dla którego straciła głowę, wyrósł na mężczyznę, który dziś potrafi doprowadzić ją do szaleństwa.
Ze śmierci zrodziło się życie. Z nienawiści zrodziła się miłość."
" NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE"
Jest to bardzo ważny cytat, ale niestety nie zawsze się nim kierujemy. Po okładce i opisie "Dziewczyna nie powinna pragnąć tego, kto ją dręczy" uznałam że jest to słaba erotyka pokroju młodzieżowych opowiastek.
Z takim właśnie nastawieniem usiadłam do lektury i niechętnie brnąc przez pierwsze strony książki zaczęłam się w nią zatapiać. Myślę, że gdybym jednak tym razem posłuchała swojej intuicji i odpuściła czytanie tej książki, to z pewnością straciłabym świetną historię i niezapomniane emocje- A tych było tu zdecydowanie dużo !
Była bardzo trzymająca w napięciu, a jako że jestem osobą aż nadto sprawiedliwą, emocjonalną i impulsywną - skakałam po pokoju, wstawałam z łóżka i kładłam się na nie z powrotem. Momentami byłam wkurzona, że fabuła nie idzie tak jak powinna ( A właściwie tak, jakbym chciała), w innym miejscu płakałam, a za moment byłam spięta jakbym czekała na wyniki Lotto 😆
Utwór ma dużo zwrotów akcji, które jeszcze bardziej pobudzają naszą ciekawość. Do końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w jaki sposób potoczą się losy głównych bohaterów. Tym bardziej kiedy pojawiają się nowi bohaterowie.
Romans- bo nie można oczywiście wykluczyć tej kategorii - choć nie typowy, jednak się tu znajduje. Przedstawiono tu rodzinną tragedię i zachowania wynikające z dzieciństwa bohaterów. Ich uczucia ukazane są tak dokładnie że sami zaczynacie je czuć!
Nie jest ona do końca dopracowana, ale na pewno nie jest zła. Niektore fragmenty czyta się bardzo szybko, inne natomiast strasznie się dłużą i chce się przekartkować o kilka stron dalej.
Historia Grety i Eleca pokazuje, że prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko. Nawet ich "spokrewnienie" nie przeszkodziło im do pewnego czasu cieszyć się sobą. Przedstawiony obraz ich rodzinnych tragedii pokazuje nam z jakimi przeciwnościami na co dzień musza borykać się ich rodzice i oni sami. Poruszone zostają też problemy z depresją, śmiercią, zdradą. Łatwo zobaczyć jaka cienka jest granica między miłością , a nienawiścią - w obie strony. Historia jest pełna wzlotów i upadków, ale gwarantuję, że nie będziecie się mogli od niej oderwać.
Podsumowując Jeśli macie ochotę na mocną dawkę emocji, nieszablonową historię i kaca po skonczeniu lektury , to ta książka jest zdecydowanie dla Was :) Ja osobiści nie spodziewałam się, że ta historia tak mocno mnie zaciekawi, jest jedną z takich pozycji, która pochłania Cię całkowicie jeśli jej na to pozwolisz .
"Byłeś najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Mam nadzieję, że któregoś dnia będę mogła powiedzieć, że byłeś jedną z najlepszych rzeczy w moim życiu, ale jak do tej pory mam tylko ciebie."

Komentarze
Prześlij komentarz